Jaszczur 2/2017 – Kresowe Bagna – Wola Wereszczyńska

Jaszczur 2/2017 – Kresowe Bagna – Wola Wereszczyńska

Ponieważ mój stały kompan w jaszczurowych eskapadach – Tymek – wyjechał na wakacje udaje mi się namówić na „spacer na orientację” kobiety mojego życia (Agnieszka, Hania i Ewa) 🙂 Jedziemy na koniec świata a dokładnie do Poleskiego Parku Narodowego. Wiedząc jak Malo projektuje trasy wybieram pieszą „młodzieżową” trzynastkę. Mapa dla TP13 zawiera 8 zwykłych punktów kontrolnych i dwa rozświetlenia („skany hipsometryczne”).

Już odejście z pierwszego PK pokazuje, że dzisiaj będziemy „tonąć w zieleni”.

Chaszcze nie są miłe

Miny moich zawodniczek troszkę się krzywią wśród dwumetrowych pokrzyw (co jest w pełni zrozumiałe jak się ma metr-pięćdziesiąt wzrostu). Obiecuję, że dalej będę wybierał mniej zarośnięte drogi. Faktycznie po przejściu ładnego kawałka leśnymi drogami wchodzimy na ścieżkę dydaktyczną poprowadzoną nad tytułowym bagnem drewnianymi pomostami. Nie ma krzaków ale za to miejscami atakują nas miliardy komarów. Psikamy się odstraszaczem i trochę pomaga – ale i tak każdy zabierze na pamiątkę zestaw bąbli.

Ścieżka Dąb Dominik

Po drewnianych pomostach wychodzimy na piękne jezioro, które normalnie nie byłoby dostępne w żaden sposób. Na szlaku spotykamy kilkoro turystów a nawet całą wycieczkę kolonistów – ale generalnie jest cisza i spokój i „zielono mi”.

Jezioro Moszne

Na drugim dzisiaj rozświetleniu łapiemy drugiego stowarzysza – tylko tym razem robimy to całkiem świadomie uciekając przed komarami.

Jaszczurka Żyworodna – jak widać – w ciąży

Kolejny punkt to typowa dla Jaszczurów zagadka – gatunek samotnego drzewa – dzisiaj jednak jest łatwo, to kasztan. A może kasztanowiec? Która opcja jest poprawna? Decydujemy się na drugą wersję.

Samotny Kasztan-owiec

Następne punkty też nie sprawiają kłopotu – jedynie miejscami znowu włazimy w trawy tak wielkie i gęste, że jakby tam wpuścić jakąś owcę to by zwariowała ze szczęścia 🙂

Przedostatni punkt to szkic do wykonania – do narysowania jest rzut dziwnej rozpadającej się konstrukcji, która okazuje się być zrujnowanym wiatrakiem (takie to fajne, aż zapominam zrobić zdjęcia). Rysunek wykonuje Hania.

Ostatni punkt to „kolor krzyża”. Jak dla mnie to on jest szary – ale z kobietami o kolorach się nie będę kłócił, więc na karcie ląduje zapis „biały” (że niby to taki biały tylko się zestarzał).

Biały krzyż

Pozostały do bazy odcinek młodzież pokonuje truchtem niczym źrebaki wracające do stajni 🙂

Już na mecie – Hania i nasza karta startowa

Podsumowanie

Całej trójce początkujących orientalistów rajd bardzo się podobał (nie licząc pokrzyw i komarów) więc trzeba będzie poszukać gdzie tu jeszcze są fajne i przyjazne dla młodzieży trasy 🙂

Z dwoma stowarzyszami i jedną poprawką na karcie plasujemy się na świetnym drugim miejscu 🙂 (trochę przekroczyliśmy standardowy limit czasu – ale po korekcie „za wiek” dziewczynek nie mamy za to odjętych punktów).

 

 

 

One thought on “Jaszczur 2/2017 – Kresowe Bagna – Wola Wereszczyńska

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *