Browsed by
Tag: korno

Czarne KoRNO 2019 – Lanckorona

Czarne KoRNO 2019 – Lanckorona

Na Czarne KoRNO zapisuję się natychmiast jak tylko pojawia się możliwość – po zeszłorocznej edycji (realacja tutaj: https://bike.fork.pl/2018/03/17/wiosenne-czarne-korno-2017-kobylany/) wiadomo czego się spodziewać – miks Jaszczura, Grassora, Nocnej Masakry, Czystego Zła i pomysłów pokręconych mózgów planistów – Basi i Grzegorza (pokręconych – czyli dobrze, im więcej zwojów tym lepiej 😉 ). Wybieram trasę, która w założeniu przekracza moje wszystkie dotychczasowe starty – TR24. Tak jest – 24 godziny jazdy. Wychodzę z założenia, że skoro robiłem już 15-godzinne rajdy, to wystarczy dodać…

Read More Read More

Wiosenne Czarne KoRNO 2018 – Kobylany

Wiosenne Czarne KoRNO 2018 – Kobylany

Kiedy w sieci pojawia się informacja, że Basia i Grzegorz (of Szkoła Fechtunku Aramis fame) przygotują trasę na rajd od razu wiem, że znajdzie on miejsce w moim kalendarzu – mamy wspólne wizje w kwestii co na rajdzie jest fajne. Spodziewam się zatem niebanalnych punktów i wielu atrakcji. Jakiś czas później pojawia się kontrolowany przeciek, że punktów będzie 60 albo 80 albo jeszcze więcej – to napawa mnie smutkiem, bo już wiem, że nie odwiedzę ich wszystkich… Rajd poprzedza intensywna…

Read More Read More

Jesienne Beskidzkie KoRNO 2017 – Milówka

Jesienne Beskidzkie KoRNO 2017 – Milówka

Na jesienne KoRNO docieram spóźniony – wyskakuję z samochodu w zasadzie prosto na odprawę (a gdzie przebrać się, wyjąć rower, nalać picie do bukłaka, założyć mapnik?). Na trasę ruszam z dobrym pół-godzinnym opóźnieniem – jednak limit czasu jest bezpieczny (10 godzin) a trasa powinna być nie dłuższa niż 90km. Jest chłodno, pada lekki deszcz – więc rozpoczynam od ostrego asfaltowego podjazdu pod jedną z otaczających Milówkę gór. Potem zjazd do szosy i następny – dość osobliwy – punkt, cmentarz choleryczny….

Read More Read More

KoRNO 2016 – Siedlec

KoRNO 2016 – Siedlec

Na start w Jurajskiej edycji KoRNO decyduję się w zasadzie w ostatniej chwili – kusi trasa projektowana przez Grzegorza Liszkę, którego pomysły już miałem przyjemność poznać na wiosnę (Nadwiślański MNO), kusi teren – Jura, kusi Piotrek Zarzycki i kusi głowa stęskniona za rowerem (3 tygodnie poprzedzające zawody spędziłem na spokojnym włóczeniu się po górach z rodzinką). Dodatkowo ciekawostką (przynajmniej dla mnie) jest formuła trasy rowerowej „giga” – rogaining (w największym skrócie: więcej punktów niż ktokolwiek jest w stanie znaleźć, punkty…

Read More Read More